AKTUALNOŚCI

LIST OTWARTY:

"ŻYJEMY W PRZEŁOMOWYM MOMENCIE HISTORYCZNYM"

List otwarty do środowiska Rot Niepodległości, Straży Narodowej, polskich narodowców i patriotów.

Agresja rosyjska na Ukrainę wywołała szereg kontrowersji wśród środowisk narodowych. Są one związane w głównej mierze z nierozliczonym ludobójstwem, dokonanym na Polakach na Wołyniu i terenach Galicji Wschodniej w czasie II Wojny Światowej, a także odradzającym się obecnie kultem banderyzmu na Ukrainie. W przeciwieństwie do innych zbrodni, na przykład niemieckich, gloryfikowanie tej ideologii, przyznawanie jej przywódcom statusu bohaterów narodowych, stawianie im pomników oraz czczenie ich, podważa oficjalne potępienie mordów na ludności polskiej w latach 40-tych XX wieku.

Część polskiej opinii publicznej, choć uważa Rosję za agresora i współczuje Ukraińcom, którzy zostali zmuszeni do emigracji wskutek działań wojennych, odnosi się z rezerwą do niesionej im pomocy. Zdarzają się głosy, że wspomagamy naród, który w czasie II Wojny Światowej uczestniczył w wyjątkowo okrutnej eksterminacji naszych przodków. Niektóre ze środowisk narodowych stawiają pytanie o słuszność wsparcia niesionego ludności ukraińskiej, która była i wciąż bywa postrzegana jako wroga Polakom. Zasadne jest tu pytanie, jak obecna sytuacja zmienia na naszych oczach tę relację?

Otóż chcę powiedzieć, że te zastrzeżenia i wątpliwości są rzeczywistymi niepokojami części społeczeństwa. W obecnej sytuacji rosyjska agentura, dążąc do osłabienia wizerunku przeciwnika, stara się podsycać obawy czy Ukraińcy będą w przyszłości przyjaznym dla nas narodem.

Chciałbym w tym miejscu ustosunkować się do pomocy, której Polacy udzielają ukraińskim uciekinierom. Otóż w przeważającej większości są to kobiety, a uściślając matki ze swoimi dziećmi. Nie są to mężczyźni w wieku poborowym, bowiem takich państwo ukraińskie nie wypuszcza poza granice. Te kobiety, dzieci, starcy, uciekli z własnych domów z powodu działań wojennych i zagrożenia życia. W takiej sytuacji elementarnym obowiązkiem każdej osoby wierzącej jest pomoc potrzebującym. Absurdem jest utożsamianie, że mamy tu do czynienia z ludźmi, którzy są odpowiedzialni w jakikolwiek sposób za zbrodnie dokonywane na Polakach na Kresach. Są to pozbawieni domu i środków do życia bezbronni ludzie – realni uchodźcy, do których koniecznie jest wyciągnięcie pomocnej dłoni. Wynika to z naszej chrześcijańskiej tożsamości narodowej i zgodnie z nią jest naszym obowiązkiem. Obojętność czy odmowa udzielenia wsparcia potrzebującym jest nie tylko zakwestionowaniem zasad wiary, ale także norm moralnych. W konsekwencji tego takie zachowanie jest sprzeniewierzeniem się temu wszystkiemu, co decyduje o naszej Polskości. Oczywiście pozostaje pytanie czy Ukraina, jeżeli obroni swoją suwerenność i integralność, stanie się państwem przyjaznym Polsce i Polakom.

Sytuację należy rozważać na wielu płaszczyznach. Dążeniem Rosji jest nie tylko odbudowa swojej pozycji na terenach postsowieckich, ale także odbudowa imperialnej pozycji, zbliżonej do Związku Radzieckiego, a nawet dalej, gdyż Putin jawnie mówi o usunięciu obecności amerykańskich wojsk w Europie. Oznacza to, że dąży do militarnego zdominowania całego Starego Kontynentu, może nie w kontekście najbliższych lat, ale w dalszej przyszłości. Nie jest tajemnicą, że rosyjskie cele obejmują najpierw podporządkowanie sobie Ukrainy, a kolejnym etapem ma być Polska i państwa bałtyckie. Dążenia Putina są bezpośrednim zagrożeniem dla naszej niepodległości i możliwości rozwojowych. Nawet gdyby ekspansja rosyjska ograniczyła się tylko do terenów państw byłego bloku wschodniego, to stworzyłaby ona układ, w którym nasze możliwości rozwojowe, nie mówiąc już o naszej niepodległości, byłby bardzo silnie uzależnione od Niemiec. Sytuacja postępującego na zachód rosyjskiego imperializmu w obrębie Europy Środkowej i Wschodniej, byłaby w tej chwili na rękę niemieckiej polityce.

Zdegradowałaby ona bowiem naszą pozycję, zarówno w Unii Europejskiej, jak i w całym systemie międzynarodowym, sprowadzając do roli niemieckiego satelity, co jest długofalowym celem polityki Berlina. Polska znalazłaby się w żelaznym uścisku rosyjsko-niemieckim, o bardzo ograniczonych możliwościach działania.

Obronienie się zaś Ukrainy, stwarza ogromne możliwości, zarówno polityczne jak i rozwojowe, dla państwa polskiego. Nawet jeśli nasi wschodni sąsiedzi obronią swoją suwerenność i integralność, będzie pod stałym naporem rosyjskiej potęgi (przy założeniu, że ta się utrzyma lub zachowa pewne moce sprawcze w regionie), będzie musiała dążyć do stworzenia siły zdolnej do przeciwstawienia się próbom ekspansji. Tego typu pozycja Ukrainy wobec Rosji bardzo przypomina pozycję Litwy wobec państwa krzyżackiego i Rosji pomiędzy XIV a XVIII wiekiem. Litwy, która w XIII i XIV wieku wielokrotnie napadała na Polskę, niszcząc nasz kraj, a zwłaszcza Mazowsze, i wywożąc łupy oraz jeńców. Pomimo tych złych doświadczeń i napotykanej wrogości, polskie elity w końcu XIV wieku zdecydowały się na unię i stworzenie wspólnego państwa. W pewnym sensie, w podobnej obecnie sytuacji znajduje się Ukraina, która, aby istnieć, musi stworzyć bezpieczny dla niej układ.

Wiele wskazuje, że to dążenie spotyka się z długofalowym polskim interesem. Nasze bezpieczeństwo bowiem, w dłuższej perspektywie czasowej, zależy od stworzenia w Europie Środkowo-Wschodniej układu sił, który będzie gwarantem pokoju i stabilizacji. Wymaga to stworzenia takiego potencjału ekonomiczno-demograficzno-militarnego, który byłby w stanie odstraszać potencjalnego agresora. W perspektywie historycznej nawiązuje to do I Rzeczpospolitej w wiekach od XIV do XVII, gdy jej potencjał był wystarczający do obronienia się przed różnymi napastnikami. Dziś, gdy chcemy budować państwo bezpieczne i zdolne do rozwoju oraz odgrywania podmiotowej roli w Europie, musimy dążyć do stworzenia tego potencjału. Sami jesteśmy na to za słabi tak, jak byliśmy w końcu XIV wieku. Wydaje się, że ten czas przynosi szansę na odbudowę ośrodka siły, który byłby w stanie spełnić te oczekiwania. Osią takiego ośrodka może być współpraca polsko-ukraińska. Ta współpraca nie tylko oddala zagrożenie rosyjskie, ale także rozwiera rosyjsko-niemieckie obcęgi, które obecnie zaciskają się nad naszym państwem.

W tym sensie, nasza suwerenność, a także wyrwanie się z tego „uścisku”, zależy od możliwości Ukrainy do obronienia jej niepodległości i integralności. Co więcej, dla obu naszych narodów stało się jasne, jakie cele polityczne przyświecają Niemcom. To cele dążące do podporządkowania sobie Unii Europejskiej. Byłyby one możliwe tylko w sytuacji dominacji Rosji na wschodzie i ubezwłasnowolnienia oraz zdegradowania roli Polski w Europie. Stąd działania niemieckich władz prowadzące do obstrukcji sankcji antyrosyjskich. Z drugiej strony Niemcy wiedzą, że bez współpracy z Rosją niemożliwe jest zbudowanie ich dominacji w Unii Europejskiej.

Dziś inwestycja w obronę Ukrainy jest najlepszym działaniem, zmierzającym do zapewnienia naszego bezpieczeństwa. Każdy strącony rosyjski samolot, każdy zniszczony czołg i rozbity odział wpływają na zapewnienie spokoju Polski i zachowania pozycji w Europie. Z tego powodu celem polskiej polityki musi być wspieranie obrony Ukrainy. Co więcej, zakończenie trwającej wojny, daje Polsce (chociaż to czas pokaże) nie tylko możliwość udziału w odbudowie gospodarki ukraińskiej, ale także potencjał rozwojowy, dzięki któremu nasz kraj przywróci pozycję, jaką mieliśmy w złotym okresie własnej potęgi.

Oczywiście, pozostaje ważna kwestia dotycząca tego jak będzie wyglądała ukraińska tożsamość i patriotyzm, na kształt których wpłynie właśnie ta wojna. Wszystko wskazuje na to, że nie będą one budowane na resentymencie antypolskim, tylko na resentymencie antyrosyjskim. To może spowodować, w dłuższej perspektywie czasowej, przezwyciężenie przez Ukraińców mitu banderyzmu. Tym bardziej, że jego ofiarami byli nie tylko Polacy, ale też Ukraińcy. Banderowcy zamordowali około 30 tys. swoich rodaków, którzy nie akceptowali ich krwawego szowinizmu. O tym też trzeba pamiętać, bo część tych pomordowanych, chroniła Polaków przed eksterminacją. W przeciwieństwie do lat ubiegłych, gdy kwestia potępienia dokonywanych na Kresach mordów, nie znajdowała należytego uznania także w polskiej polityce, teraz – ale i po wojnie – należy poprzez stanowczą polską narrację, dążyć do wyeliminowania tej ideologii z ukraińskiego życia publicznego. Tworzą się właśnie ku temu podstawy. „Wołyń” to ważna kwestia w naszej pamięci narodowej. Bo pamięć kształtuje tożsamość i politykę państw. Jeżeli Ukraińcy, aby zachować swoją wolność i integralność, a także odbudowując kraj i pozycję na świecie, będą musieli się oprzeć o współpracę z Polską, to częścią tej współpracy musi być oczyszczenie wspólnej pamięci w przestrzeni historycznej, ale też i duchowej, z antychrześcijańskich wątków. W świadomości narodu ukraińskiego musi zaistnieć przekonanie, że tamte wydarzenia negatywnie oddziałują na ich tożsamość.

Nie napiszę niczego co by już nie zostało powiedziane. Ale powtarzam to za wieloma mądrymi ludźmi. Żyjemy w przełomowym momencie historycznym. Dziś od wyborów politycznych naszego narodu zależy nasza przyszłość. Dlatego powinniśmy podejmować takie działania, które najlepiej będą służyć Polakom. Tak, jak pod koniec XIV wieku nasi narodowi przywódcy, na przekór doświadczeniom wojen i napadów litewskich, podjęli decyzję o unii, która ukształtowała wielkość i potęgę Rzeczpospolitej, tak dziś możemy wrócić na ten szlak, który odbuduje pozycję Polski we współczesnej Europie.

Robert Bąkiewicz


Pruszków, 12.04.2022

E-mail weryfikacyjny został wysłany z kodem

Dziękujemy - [Name]. Adres [Email] jest na liście do wysyłania naszego biuletynu.

Dofinansowano ze środków Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego w ramach Funduszu Patriotycznego

Znajdź nas na Facebooku, podążaj na Twitterze i obserwuj na Instagramie!

Polityka Prywatności Copyright ©2021 Straż Narodowa - Wszelkie prawa zastrzeżone.

Korzystamy z Ciasteczek - jak każdy. Jak chcesz, w linku obok przeczytasz całą naszą Politykę Prywatności (dużo tego i nudne). A możesz też kliknąć zielony przycisk i wtedy ten pasek zniknie. View more
Cookies settings
Accept
Polityka Prywatności
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active
Postanowienia ogólne Administratorem danych osobowych jest Stowarzyszenie Roty Marszu Niepodległości (zwane dalej: „Stowarzyszeniem”) z siedzibą w Pruszkowie (adres: 5-800 Pruszków, ul. Przechodnia 32), identyfikujące się numerami NIP: 5342601946 , REGON: 383529583. Stowarzyszenie chroni dane zgodnie z wymogami powszechnie obowiązujących przepisów prawa tj. Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. oraz innymi aktami prawnymi mającymi zastosowanie przy ochronie danych osobowych. Administrator danych osobowych Jako administrator danych osobowych Stowarzyszenie odpowiada za wyznaczenie celu i sposobu przetwarzania danych, a także za ich bezpieczeństwo. Stowarzyszenie przetwarza dane osób, które:
  • Wstąpiły do Stowarzyszenia;
  • Podpisały dowolną petycję Stowarzyszenia;
  • Przekazały darowiznę na rzecz Stowarzyszenia;
  • Wsparły działania Stowarzyszenia w grupie lokalnej, szkolnej lub dukacyjnej;
  • Wzięły udział w akcjach lub działaniach Stowarzyszenia;
  • Skontaktowały się ze Stowarzyszeniem za pośrednictwem telefonu, listu ub maila;
  • Zwróciły się do Stowarzyszenia z prośbą o wsparcie
Kontakt z osobą nadzorującą przetwarzanie danych osobowych w organizacji jest możliwy drogą elektroniczną pod adresem e-mail: dane@roty.pl Zasady przetwarzania danych Dane osobowe przetwarzane są w zgodzie z obowiązującymi przepisami prawa oraz wdrożoną polityką prywatności.
  • Przetwarzamy dane na podstawie udzielonej zgody np. w celu przesłania informacji o najnowszych akcjach w obronie praw człowieka
  • Przetwarzamy dane na podstawie zawartej umowy np. w celu dostarczenia zamówionego w sklepie towaru
  • Przetwarzamy dane na podstawie uzasadnionego interesu prawnego np. w celu pozyskania funduszy oraz obrony praw człowieka
  • Przetwarzamy dane na podstawie prawnych zoobowiązań np. w celu poinformowania naszych członków i członkiń o Walnym Zgromadzeniu
W zależności od rodzaju relacji ze Stowarzyszeniem zakres gromadzonych i analizowanych danych może być różny.
  • Przetwarzamy dane osobiste np. imię, nazwisko, dane teleadresowe, adres e-mail, data urodzenia, wiek i płeć
  • Przetwarzamy dane dotyczące decyzji np. preferowanego kanału komunikacji
  • Przetwarzamy dane dotyczące zainteresowań np. praw kobiet
  • Przetwarzamy dane dotyczące zaangażowania w nasze inicjatywy np. grupę lokalną
  • Przetwarzamy dane dotyczące wsparcia finansowego np. przesłanych darowizn
  • Przetwarzamy dane dotyczące udziału w naszych akcjach np. podpisania petycji
Stowarzyszenie przetwarza dane osobowe w ściśle określonych celach.
  • Przetwarzamy dane w celu wysyłania informacji o prowadzonych przez nas działaniach i akcjach
  • Przetwarzamy dane w celu zabezpieczenia działań administracyjnych i księgowych
  • Przetwarzamy dane w celu dopasowania preferowanego sposobu komunikacji
  • Przetwarzamy dane w celu uzyskania finansowego wsparcia naszych działań
  • Przetwarzamy dane w celu zachęcenia do sprzeciwiania się antypolonizmowi
  • Przetwarzamy dane w celu realizacji naszych prawnych zobowiązań
  • Przetwarzamy dane w celu analizy skuteczność naszych kampanii i działań marketingowych
  • Przetwarzamy dane w celu przechowywania historii Twojego wsparcia (przekazanych darowizny i podjętych akcji)
  • Przetwarzamy dane w celu dotarcia do osób, które mają podobne zainteresowania jak nasi sympatycy
  • Przetwarzamy dane w celu określenia zainteresowań, preferencji i poziomu potencjalnego zaangażowania naszych sympatyków
  • Przetwarzamy dane w celu zarządzania uczestnictwem w naszych wydarzeniach
Forma kontaktu ze strony Stowarzyszenia zależy od zakresu udzielonej wcześniej zgody, podstawy prawnej przetwarzania danych oraz treści samego komunikatu.
  • Wysyłamy wiadomości za pomocą poczty elektronicznej
  • Dzwonimy lub wysyłamy wiadomości na telefony komórkowe
  • Dzwonimy na telefony stacjonarne
  • Wysyłamy listy za pomocą poczty tradycyjnej
Stowarzyszenie może profilować przekazywane treści na podstawie zainteresowań działalnością organizacji. Stowarzyszenie ma prawo udostępniać dane osobowe podmiotom upoważnionym na podstawie właściwych przepisów prawa (np. organom ścigania) oraz stosownych umów, a także dostawcom usług bazodanowych. Dane osobowe przetwarzane są w zabezpieczonych bazach danych wyłącznie przez osoby posiadające odpowiednie upoważniania. Dane osobowe są przetwarzane z uwzględnieniem zasad:
  • Rozliczalności;
  • Przejrzystości;
  • Prawidłowości;
  • Rzetelności;
  • Integralności;
  • Poufności.
Stowarzyszenie zastrzega sobie prawo do przetwarzania danych po cofnięciu zgody na potrzeby dochodzenia ewentualnych roszczeń przed sądem, a także w celach archiwalnych i statystycznych. Postanowienia końcowe Każda osoba, której dane są przetwarzane, ma prawo do bezpłatnego:
  • Dostępu do danych;
  • Sprostowania nieprawidłowych i uzupełnienia niekompletnych danych;
  • Żądania usunięcia danych;
  • Żądania ograniczenia przetwarzania danych;
  • Wniesienia skargi do organu nadzorczego.
Usunięcie danych osobowych może nastąpić na skutek cofnięcia zgody, w dowolnym momencie, bez wpływu na zgodność z prawem przetwarzania, którego dokonano na podstawie zgody przed jej wycofaniem. Stowarzyszenie może zmienić politykę prywatności bez podania przyczyny w dowolnym momencie. Zmiany, o których mowa w zdaniu poprzednim, nie ograniczają praw nabytych przed wejściem zmian w życie. O treści zmian polityki prywatności Stowarzyszenie poinformuje poprzez umieszczenie na stronie internetowej: https://roty.pl wiadomości o zmianach, przy czym wiadomość ta utrzymana będzie na stronie przez okres co najmniej 10 (dziesięciu) kolejnych dni kalendarzowych. Wszystkie zainteresowane osoby mogą uzyskać dostęp do polityki prywatności w każdym czasie za pośrednictwem odnośnika dostępnego na stronie internetowej: https://roty.pl, a następnie skopiować treść do pliku oraz wydrukować ją.
Save settings
Cookies settings